Jak wizerunkiem zrobić dobre pierwsze wrażenie?
Proponuje Ci eksperyment:
Gdy będziesz w jakimś miejscu publicznym, wybierz trzy osoby z otoczenia. Mogąc posługiwać się tylko wzrokiem, postaraj się przypisać im cechy charakteru. A teraz zastanów się kogo z tych osób zatrudniłabyś w swojej firmie i komu zapłaciłabyś najwięcej. Nie zastanawiaj się zbyt długo. Pierwsze wrażenie podobno buduje się w zaledwie 11 sekund!
Pomyśl teraz, że codziennie przeprowadzasz taki eksperyment kilka razy. Nawet nieświadomie oceniasz innych po wyglądzie. Spokojnie! Nie tylko Ty! Sama też jesteś oceniana. Zazwyczaj nie zwracasz na to uwagi. Możesz nawet myśleć: „mam w nosie, co myślą o mnie inni”. Dopiero w sytuacjach wyjątkowych, kiedy zależy Ci, żeby dobrze wypaść, zastanawiasz się nad swoim wizerunkiem. To błąd, który kosztuje Cię dużo stresu.
Twój wygląd to Twoja wizytówka.
Szczególnie w pracy. Jeśli zależy Ci, żeby wzbudzać respekt, ponieważ obejmujesz stanowisko kierownicze, nie zakładaj na siebie jeansów i luźnego swetra. Nie chodzi o to, że nie wypada. Chodzi o to, że taki strój powie o Tobie, że jesteś wyluzowaną, ciepłą osobą, która ani od siebie ani od innych nie wymaga zbyt wiele. Jeśli założysz na siebie koszulę i eleganckie spodnie, będziesz wyglądać profesjonalnie i z klasą. Wyrazisz szacunek do współpracowników oraz wyślesz sygnał, że jesteś odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku. Ludzie bardziej Ci zaufają. Co jeśli nie lubisz formalnych ubrań i czujesz dyskomfort, kiedy je zakładasz? Być może jeszcze nie trafiłaś na odpowiednie dla siebie marki, albo w Twojej głowie utarł się stereotyp, że formalnie, to znaczy sztywno. Na szczęście żyjemy w czasach, w których wybór jest ogromny. Jeśli trochę się postarasz i skupisz na jakości ubrań, to znajdziesz dla siebie przyjemne, naturalne tkaniny oraz rozmaite fasony, które sprostają Twoim wymaganiom. Możesz zatrudnić osobistego stylistę, który ułatwi to wyzwanie. Jego usługi zaoszczędzą Twój czas, a co za tym idzie — pieniądze.
Wyobraź sobie taką sytuację — jest rano, spieszysz się. Wczoraj dłużej posiedziałaś przy zaległych papierach, a dziś nie mogłaś zwlec się z łóżka. Masz już kilka ubrań, które świetnie sprawdzają się w pracy, ale koszula jest pognieciona, spodnie mają plamę, a buty wymagają wypolerowania. Życie stale pisze takie scenariusze. Aby utrzymać nienaganny outfit, powinnaś bez dłuższego zastanowienia wyjąć kolejny sprawdzony zestaw z szafy. Przecież nie masz czasu, na przegląd całej garderoby! A może pognieciona koszula da się szybko wyprasować, a ponieważ jesteś posiadaczką szafy kapsułowej, w której wszystko do siebie pasuje, możesz wyjąć pierwsze z brzegu spodnie i gotowe! Brzmi dobrze, prawda? Dlaczego zatem nie wdrożyć tego w życie. Robienie dobrego wrażenia mogłoby być proste jak „bułka z masłem”.
W życiu prywatnym wygląd również ma duże znaczenie. Jeśli poświęcisz trochę uwagi na zbudowanie wizerunku, który pasuje do Twojej osobowości, poczujesz się po prostu komfortowo. Unikniesz stresujących sytuacji, w których na ostatnią chwilę szykujesz przypadkowe ubrania. Nie wpadniesz w modowe pułapki. Zyskasz pewność siebie i wypracujesz swój styl.
Czy kolor ubrań ma znaczenie przy pierwszym wrażeniu?
Oczywiście. Pomyśl o kolorze czerwonym. Z jaką emocją Ci się kojarzy? A zieleń? Wiele osób zapewne odpowie podobnie. Sprawa byłaby prosta, ale są jeszcze odcienie… Kolory intensywne kojarzą się z ekspresją, odwagą, siłą. Kolory ziemi, to kolory spokoju, zaufania, bezpieczeństwa. Ciemne kolory, to powaga i profesjonalizm, ale również smutek. Kolory jasne to radość, lekkość i świeżość. A teraz trochę trudniej. Mieszamy ciemny i jasny, intensywny i przygaszony. Działamy kontrastem. Po co? Jeśli ubierzesz szarą sukienkę i dołożysz do niej amarantową apaszkę, na co zwróci uwagę rozmówca w pierwszych sekundach? Dokładnie tak… Kolor apaszki stanie się głównym nośnikiem informacji jaką przekażesz.
Używanie koloru wbrew utartym schematom również może mieć ciekawy skutek przy osiągnięciu dobrego pierwszego wrażenia. Jesteśmy przyzwyczajeni, że ubrania jesienne i zimowe są mniej kolorowe od wiosennych i letnich. Zmień to. W deszczowy, chłodny dzień załóż sukienkę w kwiaty, albo żółty sweter. Możesz znacząco poprawić swój nastrój, a przy okazji zrobić bardzo pozytywne pierwsze wrażenie.
Jakiego fasonu ubrań unikać?
Moja odpowiedź brzmi — to zależy od Twojej sylwetki. Nasza sylwetka się zmienia. Jest to zupełnie naturalne. Możemy przytyć, schudnąć, lekko zmienić proporcje. Natomiast nie zmienimy swojego typu sylwetki. Jeśli jesteś typem odwróconego trójkąta, staraj się dodatkowo nie poszerzać swoich ramion. Nasz wzrok lubi równowagę. Osiągniesz ją poprzez dokładanie objętości w dolnej części garderoby. Możesz używać różnego rodzaju marszczeń, zakładek, kieszeni oraz zdobień. Proporcjonalna sylwetka zawsze będzie odbierana jako bardziej harmonijna. Jak osiągniesz sukces w tym zakresie, to z pewnością polubisz swoje ciało jeszcze bardziej, a otoczenie to zauważy.
Uniwersalna rada ode mnie — kupuj lub dopasowuj ubrania pod swój rozmiar. Nie ma co na siłę wciskać się w za małe spodnie, lub ulubioną starą sukienkę, która już dawno przestała na Ciebie pasować. Jeśli krój tej sukienki bardzo Ci odpowiada, spróbuj znaleźć podobną w swoim rozmiarze. Za małe rzeczy będą „krzyczeć”, że jesteś za duża. Za duża owszem, ale tylko do kreacji, którą masz na sobie. Złe wrażenie sprawiają też za duże ubrania. Modny ostatnio oversize nie jest dla każdego i bez wątpienia nie jest na każdą okazję. Często kojarzy się z luzem, nonszalancją i ekstrawagancją. Decydując się na taką stylizacje, zastanów się nad tym.
Jak nie przestrzelić stylizacji?
Jeśli zależy Ci na czymś szczególnie mocno, możesz wpaść w pułapkę stylistyczną. Wyobraź sobie taką sytuację:
Idziesz na spotkanie do restauracji. Zależy Ci, żeby dobrze wypaść, bo masz tam poznać inwestora Twojego nowego projektu. Wyciągasz z szafy sukienkę. Miałaś ją na sobie tylko raz, podczas balu integracyjnego dwa lata temu. Zebrałaś mnóstwo komplementów, więc liczysz, że tym razem będzie tak samo. Niestety okazuje się, że „wystroiłaś” się za bardzo. Restauracja nie jest aż tak wytworna jak Twoja kreacja. Inwestor ubrał się w jeansy i marynarkę. Inni goście restauracji ubrani są zwyczajnie. Czujesz się głupio. Czy można wyglądać za dobrze? Nie! Można wyglądać nieodpowiednio do sytuacji, mimo ogromnej pracy jaką się włożyło w swój outfit.
Rada jest prosta. Trzymaj się kilku zasad. Po pierwsze: zawsze sprawdzaj w jakie miejsce się wybierasz. Czy obowiązuje tam jakiś dress code. Po drugie: weź pod uwagę z kim się spotykasz. Jeśli to biznesowe spotkanie, pamiętaj, aby bił od Ciebie profesjonalizm. Po trzecie: zawsze określaj, co chcesz przekazać rozmówcy swoim wyglądem.
Jak zatrzeć złe pierwsze wrażenie?
Polecam popracować nad swoim wizerunkiem. Na to nigdy nie jest za późno.